Miniatury w rozmiarze XXL
Data publikacji: 2024-09-13
Niektórzy mówią, że z Chin to dobry jest tylko ryż. Miłośnicy modeli RC często sięgają do produktów ze Wschodu z uwagi na niską cenę. Marka Kingmotor postanowiła jednak zbudować dwa licencjowane modele za dużo większe pieniądze.
W ofercie chińskiego producenta Kingmotor odkryliśmy właśnie dwa ciekawe projekty. Na początku przyznam się jednak, że do wczoraj nie wiedziałem o istnieniu tej firmy, która na swojej domowej stronie pisze aż o... trzech modelach RC. Łączy je jedno - wszystkie auta zbudowane są na oficjalnych licencjach motoryzacyjnych marek. A to już pozwala mieć nadzieję, że nie będzie ani tanio, ani wykonane po chińsku.
Citroen C3 WRC to pierwsza z obowiązkowych pozycji dla fanów rajdów samochodowych. Pokaźnych rozmiarów replika (skala 1/7) już na samych zdjęciach gwarantuje szeroki uśmiech. Plastikowe elementy karoserii jak spojler, klamki, lusterka czy wycieraczki, w połączeniu z oryginalnym malowaniem naprawdę mogą się podobać. Nas urzekło wnętrze rajdówki - to jeden z nielicznych modeli rc, który prowadzi nie tylko operator aparatury, ale też załoga, mająca przed sobą kokpit i wygodnie siedząca na kubełkowych fotelach.
Chińskiego Citroena C3 WRC napędza bezszczotkowy silnik 2200kV sygnowany marką Hobbywing. Jego pracą steruje regulator także od Hobbywinga. Stalowe podwozie wyposażono w układ napędu na wszystkie cztery koła, realizowany między innymi przez trzy, regulowane dyferencjały. Zawieszenie to klasyczne rozwiązanie - niezależne wahacze i mocne, olejowe amortyzatory z regulacją pracy sprężyn. Niestety, na razie nie wiem jak model radzi sobie na rajdowych trasach. Być może wkrótce jeden egzemplarz trafi do naszej redakcji na jazdy próbne. Czekamy na... szóstkę w Toto Lotka, bowiem cena modelu to ok. 3.500 zł.
Kingmotor pokazał również inny, ciekawy model. Ford F-150 Raptor do tej pory budowany był w świecie modeli RC jako model do szybkiej, terenowej jazdy. Takie maszyny pokazały Traxxas czy Losi. Chińska marka poszła innym tropem i skonstruowała model przeprawowy. Półtorej kabiny Forda F-150 Raptor osadzono na podwoziu, a nie na ramie. Z przodu mamy niezależne zawieszenie z wahaczami, z tyłu zaś bardzo ciekawe rozwiązanie - sztywny most i zawieszenie linkowe. Uzupełnieniem zawieszenia są olejowe amortyzatory.
Podobnie jak w przypadku Citroena, tutaj projektanci także wykazali się modelarskim kunsztem i oprócz efektownej karoserii, stworzyli wnętrze amerykańskiego pickupa. Model jest nieco większy od francuskiej rajdówki - skala 1/8 pozwala zmierzyć mu się z Axialem SCX6. Ford chwali się też dobrymi parametrami terenowymi. Kąt natarcia to 36°, zejścia 27°, a kąt rampowy to 32°. W terenie pokonać wszystkie przeszkody pozwala wysoki prześwit (minimalny to 39mm) oraz 3 dyferencjały. Do tego kierowca ma do dyspozycji 2-stopniową skrzynię biegów oraz dwa tryby jazdy - z przednim napędem i 4x4. Cena modelu w Europie oscyluje wokół kwoty blisko 4 tys. zł. Czy to dużo?