Zimowy serwis

Serwisujemy model RC po jazdach w śniegu

Data publikacji: 2021-01-17

Śnieżne krajobrazy zachęcają do szalonych zabaw naszymi modelami RC. Minusowe temperatury nie są jednak sprzymierzeńcem elektroniki czy plastikowych podzespołów. Zimą warto pamiętać o kilku zasadach.

Zimowe zabawy, mimo przenikliwego mrozu, dostarczają fanom modeli RC niesamowitą dawkę energii i zabawy. Efektowne szerokie "slajdy" z tryskającym spod kół śniegiem czy bezpardonowa walka z białymi bandami, to tylko niektóre obowiązkowe pozycje w "bashingowym" programie. Modele nie mają łatwo - minusowych temperatur nie lubi ani elektronika, ani plastikowe podzespoły. Leksanowe karoserie też nie podzielają naszej miłości do jazdy po białym puchu. Jak w tych warunkach serwisować nasze auta, by przez uszczerbku na zdrowiu przetrwały do wiosny?

Minus wrogiem plusa

Dzisiaj zdecydowana większość modeli terenowych posiada już wodoodporną elektronikę - regulator, silnik i serwo układu kierowniczego. Teoretycznie możemy być więc spokojni o jazdę po śniegu czy lodzie. Warto jedynie zwrócić uwagę na połączenie pakietu z "komputerem", by żadne złącza nie były narażone na bezpośredni kontakt z wilogcią. Niektórzy malują styki... lakierem do paznokci. Pamiętajmy też, że przy minusowych temperaturach nasza bateria, również w aparaturze, będzie wykazywać dużo mniejszą sprawność. Szybciej ulegnie rozładowaniu, a parametr "C" straci na swojej pierwotnej mocy. Więcej przygotowań przed wyjazdem na śnieg mają właściciele modeli "onroadowych". Tutaj elektronika przeważnie nie posiada magicznej naklejki "waterproof". Jedni stosują więc sylwestrowe balony, inni z pudełek po lodach budują osłony przed śniegiem i wodą. Posiadacze Tamiya XV-01 mogą cieszyć się z opcji druku 3D specjalnej obudowy. Japoński producent w zestawach TT-02 dostarczył plastikowe boxy do umieszczania w nich elektroniki. W pozostałych przypadkach można też owinąć regulator i silnik streczem - ale na krótko, bo elektronika będzie się mocno grzała. Chronić nie trzeba silników szczotkowych, które nie boją się wody. Wersje bezszczotkowe, z sensorem - tutaj musimy mocno uważać i opcja z balonem okaże się tu co najmniej niezbędna. Trudniej będzie zabezpieczyć serwo. Najlepiej zamontować to wodoodporne, choć są droższe i wolniejsze, a prędkość w modelach osobowych ma dość duże znaczenie. Modelarskie rozwiązanie - rozłożyć obudowę i punkty łączenia potraktować cieńką warstwą czerwonego silikonu. Powinno to zwiększyć granicę zimowego bezpieczeństwa. Po zakończonej zabawie model należy "zaparkować" w ciepłym pomieszczeniu - ale nie pod kaloryferem czy przy rozpalonym piekarniku. Pozwólmy w normalnych, plusowych warunkach rozpuścić się śniegowi. 

Trzask, pękł wahacz

Zima to także wróg plastikowych podzespołów naszego modelu. Musimy pamiętać, że minusowe temperatury zmniejszają elastyczność wahaczy, zwrotnic czy nawet felg, które dużo szybciej mogą nie wytrzymać bliskiego kontaktu z betonowym krawężnikiem skrytym pod białą kołderką. Sztywniejsze i mniej odporne na uszkodzenia robią się też leksanowe karoserie. Swoje właściwości zmienia dodatkowo zawieszenie - olej gęstnieje i mniej chętnie pomaga w pracy amortyzatorom. Tak samo smar w dyferencjałach - zimą może okazać się, że z rajdówki zrobił się nam driftowóz. Zima, choć piękna, jest bardzo wymagająca dla naszych zdalnie sterowanych samochodów.

Po zabawie czas na serwis

Gdy dojedziemy do mety zimowego rajdu lub wyczerpiemy wszystkie baterie na offroadowych skoczniach, model należy zaparkować już w cieplejszym pomieszczeniu. Poczekajmy, aż śnieg zamieni się w "ciecz" i dopiero wtedy warto podwozie umyć ciepłą (nie gorącą) bieżącą wodą (prysznicem). Jeśli warunki pogodowe pozwalają (na dworze jest delikatny plus) i działają lokalne myjnie samochodowe, możemy także skorzystać z takiego rozwiązania. Ważne, by po umyciu model szybko "wysuszyć" sprężonym powietrzem. To lepsze rozwiązanie niż czekanie, aż ciepłe pomieszczenie spowoduje wyparowanie wody (uwaga na korozję). Teraz czas na zimowy przegląd.

By model jak najdłużej wytrzymał jazdę po śnieżnej trasie, powinniśmy odpowiednio zabezpieczyć podwozie naszego auta. Po pierwsze łożyska, które w takich warunkach są najbardziej narażone na zużycie. Mycie auta i postawienie go pod kaloryferem nierzadko kończy się zablokowaniem kół czy napędu (dyferencjałów) wskutek korozji łożysk. Dochodzi do tego, gdy model parkuje pod taką "grzałką" kilka dni w bezruchu. Do zabezpieczenia łożyska przed wodą i pośniegowym błotem możemy użyć silikonowego smaru - nie jest tłusty, nie przykleja do siebie "syfu", a chroni przed korozją. Warto też choćby raz dziennie przejechać się modelem z kilka metrów, by wprawić w ruch wszystkie jezdne podzespoły.

Smar silikonowy to także dobry środek do konserwacji teleskopowych półosi i plastikowych zębatek napędowych. Podobnie jak w dużych autach, zimą warto sprawdzić stan "płynów eksploatacyjnych". Oczywiście u nas nie ma zbiorniczków z płynem hamulcowym czy chłodzącym, ale woda po sezonie jesiennym może pojawić się w rzadko szczelnych amortyzatorach. Warto więc rozkręcić zawieszenie i wymienić olej na świeży, o rzadszej konsystencji, sprawdzając przy okazji stan wszystkich gumowych oringów. Jeśli nie trzymają szczelności, musimy wymienć je na nowe. O tej porze roku istnieje też duże prawdopodobieństwo pojawienia się korozji na stalowych śrubach czy półosiach. Nie jest ona niebezpieczna, głównie to rdzawy nalot, a nie chemiczny proces "zjadania" naszych części. Firma Dynamite produkuje nierdzewne zestawy do modeli Traxxas - nie kosztują mało, ale pozwalają mieć model zawsze z lśniącymi łebkami śrub. Na rynku są też specjalne preparaty o właściwościach antykorozyjnych, dostępne choćby w sklepach motoryzacyjnych czy marketach budowlanych. Najpopularniejszy z nich to WD40.  

Powyższych czynności nie musimy oczywiście wykonywać po każdej jeździe (oprócz mycia). Warto jednak choć kilka minut poświęcić na kontrolę auta, by zawczasu wykryć usterki i niesprawności. A wtedy jazdą po śnieżnych trasach będzie tylko czystą frajdą.

Autor: Michał Jasiński
OtoModel.pl - ogłoszenia modelarskie
Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2017r. O nas | Reklama | Magazyn [PDF] Nasze strony: Modelmania.pl | JazdaMiejska