Rajd dla Basi i Filipa

Data publikacji: 2021-06-28

To nie był rajd, w którym walczono o podium, punkty do narodowego czempionatu czy złote puchary. Po raz pierwszy właściciele modeli RC spotkali się na rajdowym odcinku specjalnym, by pomóc innym. Festyn Charytatywny dla Basi i Filipa zgromadził na starcie kilkunastu śmiałków, którzy po raz pierwszy w historii modelami przeprawowymi musieli jechać... na czas. Ale cel był szczytny, więc warto było spróbować swoich sił w rajdowej jeździe na trialowym torze.

Plac Cyrkowy na toruńskim osiedlu stał się areną zmagań historycznego wydarzenia. Trasa rajdu biegła przez "afrykańską pustynię", trawiastą sawannę i tuż przed metą przez bardzo wymagającą leśną partię z wystającym korzeniami i uskokami. Organizatorzy zadbali też o dodatkowe urozmaicenie próby sportowej. Przywieźli ze sobą kamienie, mostki i drewniane przeszkody. Miniaturowe znaki drogowe, efektowne bramy Startu i Mety rodem z Rajdu Dakar dodały smaczku i klimatu imprezie. Zapowiadały się prawdzie "wielkie emocje w małej skali".

Z uwagi na charakter rajdu, tym razem zrezygnowano ze sztywnego harmonogramu startu, kolejności przejazdów czy elektronicznego pomiaru czasu. Podział na klasy także był zredukowany do jednego istotnego kryterium - model ma zwolnice (T-4) lub ich nie ma (klasa T-3). To miała być przede wszystkim zabawa, a poprzez nią - pomoc Basi i Filipowi w powrocie do zdrowia. I ten cel udało się osiągnąć - ponad tysiąc złotych powędrowało do specjalnej puszki od zawodników i kibiców, którzy po zmaganiach "zawodowców" mogli sami spróbować swoich sił za kierownicą najlepszych modeli RC.

Rywalizacja w rajdzie toczyła się na dwóch oesach. Jedna konfiguracja trasy pokonywana w dwie różne strony przyniosła sporo adrenaliny, emocji i trudności. Pierwsza pętla ze startu do mety okazał się łatwiejsza, niż wersja jazdy od mety do startu. Szczególnie w pamięć zawodników zapadnie "dziurawy" mostek, który zatrzymał na podjeździe niejeden model. Ostry zakręt z podjazdem między korzeniami po kamieniach także nie ułatwiał zadania. Kolejny mostek z bardzo ostrym najazdem - i tutaj zawodnicy musieli szukać sposobu by go w końcu pokonać. Ale taki jest trial - im trudniej, tym ciekawiej. Jazda z pomiarem czasu i bardzo surowymi karami za nawet delikatne otarcie bramki gwarantowały dodatkowy skok ciśnienia i adrenaliny.

- To było niesamowite przeżycie i emocje. Po wielu próbach zorganizowania tego typu rajdu, czyli rajdu przeprawowego, udało się to w końcu zrealizować, i przy okazji połączyć z bardzo ważnym wydarzeniem - festynem charytatywnym dla Basi i Filipa - mówił po zawodach Michał Jasiński, pomysłodawca i organizator. - Radość była więc podwójna. Dla mnie zaskoczeniem było zachowanie zawodników, którzy niemal każdemu kierowcy towarzyszyli na trasie. Sędzia czasami miał kłopot, żeby przez ich plecy widzieć przejazd zawodnika. Szok - na innych zawodach większość raczej siedzi sobie towarzysko w serwisie, przy stolikach i czeka na swoją kolejność. A tutaj wszyscy grupkami chodzili sobie po trasie. Super klimat i atmosfera.

Choć wszyscy w tym dniu byli zwycięzcami, to na koniec, dzięki wsparciu agencji Świat Reklamy, najlepsi kierowcy otrzymali specjalne drewniane statuetki. Rywalizację w klasie T-4, w której dominowały modele Traxxas Land Rover Defender, wygrał Dominik Matecki (czas 10:29,41) przed Arkiem Wrzesinskim (czas 10:49,24, Traxxas TRX-4 Sport) i Damianem Mateckim (czas 11:13,91). W klasie T-3 najszybszy okazał się Darek Lisiecki (Axial SCX10 II Dodge Power Wagon, czas 10:07,14). Drugi był Mateusz Rewucki (Axial SCX10 II Toyota 4Runner, czas 11:35,97) a podium uzupełnił Przemek Godłów z Łodzi z czasem 13:18,20.

Klasyfikacja 1 Charytatywnego Rajdu Przeprawowego dla Basi i Filipa

1. Dariusz Lisiecki, T-3, 10:07,14
2. Dominik Matecki, T-4, 10:29,11
3. Michał Jasiński, T-4, 10:38,63
4. Arkadiusz Wrzesinski, T-4, 10:49,24
5. Damian Matecki, T-4, 11:13,91
6. Mateusz Rewucki, T-3, 11:35,97
7. Przemysław Godłów, T-4, 12:25,13
8. Przemysław Godłów, T-3, 13:18,20
9. Tomek Snopek, T-3, 14:31,20
10. Marcin Snopek, T-3, 14:59,27
11. Martynka Jasińska, T-4, 15:07,59
12. Adam Rzymyszkiewcz, T-4, 19:50,39
13. Michał Mączka, T-3, 20:44,06
14. Wojtek Mączka, T-3, 20:49,56
15. Krzysztof Lisiecki, T-3, 24:26,09

Galeria fot. Michał Jasiński